piątek, 13 lutego 2015

' kolejna (nie)banalna historia miłosna - normalna para ? zdecydownie nie ! ' historia szósta



- mam dość – powiedział kierując się w stronę baru
- ej , poczekaj – dziewczyna od razu ruszyła za nim.
 – czy zawsze musisz robić to co ci się żywne podoba ? mogła byś choć raz pomyśleć o mnie ! – usiadł na jednym z krzeseł barowych i zamówił piwo
- że co ?- nie reagował - o co ci znów chodzi ? –wybuchła- jak zwykle musisz robić aferę gdy gdzieś wychodzimy. – patrzyła na niego z wyrzutami – jesteśmy tutaj już od dwóch godzin i . . .  ja też chce zatańczyć tak jak to robią inni ! nie możemy choć dziś udawać normalnej pary ? – obróciła się w stronę barmana  – co dziennie kłócimy się o jakieś drobiazgi , tylko dzisiaj zróbmy sobie przerwę. – dotknęła jego dłoni.
- już na samym początku mówiłem ci że dla nikogo się nie zmienię – odtrącił ją – nawet dla ciebie.
- daj spokój , chodzi tylko o jeden taniec.
- nie – powiedział stanowczo, po czym zapadła cisza
- świetnie kolejny wieczór zepsuty – obróciła się w stronę parkietu – ty będziesz pić , a ja będę pilnować żebyś się kompletnie nie zalał !
- a ktoś cię o to prosił ? ! – odstawił z hukiem kufel piwa – idź ,śmiało nie krępuj się ! – dziewczyna osłupiała. Nie tak wyobrażała sobie dzisiejszą noc. Patrzyła na niego jeszcze przez chwilę , ale widząc ze nic nie wskóra , machnęła tylko ręką.
- a pójdę – wstała i ruszyła w stronę tłumu ludzi. Nie potrzebowała dużo czasu aby wczuć się w rytmy muzyki , była naprawdę dobrą tancerką. Po nie pełnych dwóch sekundach znalazła się w centrum zainteresowania większości mężczyzny. Zresztą trudno się dziwić, piękna zgrabna niebieskooka blondynką , która lubiła się zabawić, kręciła się pośród lekko sztywnych dziewczyn. Utworzyło się wokół niej kółko ‘zainteresowanych ‘ z których każdy chciał porwać ja na własność, ale nic z tego, lecz w końcu pojawił się on - wyskoki przystojny brunet – chwycił ją w tali i obrócił do siebie , stał teraz bardzo blisko jej. Ona mogła poczuć jego oddech we włosach. Zaczęli ruszać się w rytm dość szybkiej piosenki, dziewczyna wyginała się jak guma , a mężczyzna mocno trzymał ją w swoich ramionach. Zwykle nie był aż tak swawolna , ale tym razem chciała rozłościć swojego chłopaka i to jej się idealnie udało , gdyż na każdym kroku czuła morderczy wzrok swojego narzeczonego, ale ona z premedytacją go ignorowała. Lecz kiedy nieznajomy obniżył swoje ręce na pośladki dziewczyny on nie wytrzymał. Wtargnął na parkiet i chwycił ukochaną mocno za rękę, a następnie wyciągnął na zewnątrz klubu. Nie był przy tym ani trochę delikatny.
- puść , to boli – wyszeptała , ale ona na to nie zareagował.
- . . . – powiedział coś niezrozumiale pod nosem – zadowolona ! – stanął puszczając jej dłoń – powinienem teraz wrócić zabić tego gnoja! – uderzył pięścią w samochód – jestem wkórwiony ! zadowolona ! – patrzył jej teraz prosto w twarz , a dziewczyna się uśmiechnęła.
- I to bardzo
- kórwa . . . – pocałował ją . . .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz